Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

11 powodów, dla których pomysł zaangażowania mnie przeraża

Myśl o zaangażowaniu może być dla niektórych osób wręcz przerażająca. Istnieje wiele powodów, dla których ktoś może się tak czuć, a jeśli jesteś jednym z nich, na pewno nie jesteś sam. Oto 11 powodów, dla których idea zaangażowania może cię przerazić.


Jestem klasycznym fobem przed zobowiązaniami. Uświadomienie sobie tego zajęło mi dużo czasu, ale to całkowita prawda. Mogę mówić o poważnym monogamicznym związku, ale o wiele trudniej jest mi w nim żyć. Oto dlaczego pomysł bycia związanym przeraża mnie:

Czuję się dobrze sam.

Nie czuję potrzeby mężczyzny i zwykle dużo łatwiej jest mi żyć bez niego. Bycie singlem wydaje mi się naturalne. Czy podoba mi się pomysł posiadania wielkiej miłości w moim życiu? Pewny. Czy chcę zajmować się pracą i kompromisami, które idą w parze z rzeczywistością? Nie tak bardzo. Fantazja jest o wiele łatwiejsza do uwielbienia niż wersja z prawdziwego życia.

Nie ufam sobie, że mam zdrowy związek.

Mam dużo osobistego bagażu i w przeszłości wykonałem świetną robotę, albo wybierając niewłaściwych facetów, albo niszcząc przyzwoity związek całym swoim gównem. Wiem, że dorosłam i zmieniłam się od tego czasu, ale wszystkie moje złe wzorce wychodzą na powierzchnię, kiedy znów zaczynam się spotykać. Nie jestem pewien, czy mogę otrząsnąć się z tego problemu.

Czuję, że nie mam pojęcia, co robię.

Jestem za stary, żeby nadal błąkać się po ciemku, jeśli chodzi o randki. To tak, jakby wszystkie błędy, które popełniłem, w ogóle przeszkodziły mi w umawianiu się na randki. Martwię się o każdy ruch, który wykonuję i zawsze jestem w mojej głowie. Trudno jest wrócić tam, kiedy nie ufam sobie ani trochę. To przerażające i mylące.


Cenię swoją wolność ponad wszystko.

Jestem bardzo niezależna i lubię spędzać czas sama. Trudno pogodzić moją potrzebę przestrzeni z wymaganiami partnera i związku. Jeśli zaczynam czuć się choć trochę skrępowany, instynkt podpowiada mi, żebym się wydostał, zanim będzie za późno. To tak, jakbym miał reakcję walki lub ucieczki na wszelkiego rodzaju romantyczne uczucia, które mogę rozwinąć.

Boję się, że stracę siebie.

Popełniłam błąd w przeszłości, dając z siebie wszystko moim chłopakom i zapominając zadbać o to, czego potrzebuję w tym procesie. Tak bardzo angażuję się w ten związek, że staje się on całym moim życiem. Tracę z oczu to, kim jestem i czego chcę od życia dla siebie, niezależnie od mojego partnera. Denerwuję się, że jeśli się w kimś zakocham, znowu popełnię ten błąd.


>